Omawianie twórczości Yuriko Sasaoki (ur. 1988), jednej z najwybitniejszych przedstawicielek młodego pokolenia japońskich artystów i artystek, z jednej strony skazane jest na porażkę, stanowiąc próbę racjonalnego wglądu w narracyjno-semantyczny język szaleństwa, z drugiej niesie ze sobą mesmeryczną siłę. Jej kusząca moc wynika z przestawianych i reinterpretowanych bez końca kodów społeczno-kulturowych, które nie pozwalają odbiorcom wyzwolić się z potrzeby interakcji, w efekcie skazując ich na uwięzienie w odwróconej i zniekształconej rzeczywistości.
Nie inaczej jest w przypadku Zniknij z Ziemi (ZzZ), która, podobnie jak inne realizacje Sasaoki, drobiazgowe i często monumentalne instalacje wideo – genetycznie wyrasta z historii zachodniego malarstwa i – jak przystało na klasyczną manierę malarstwa iluzjonistycznego (franc. trompe l’oeil) – bawi się i zwodzi zmysły widza poprzez przestrzenną formę postmalarskiego świata iluzji, pełnego humoru i ironii. Wystawa staje się odbiciem terminu niesamowitości, zapożyczonego z tradycji zachodniej psychoanalizy. W twórczości Sasaoki niesamowitość należy rozumieć jako zbiór elementów obcości, tajemniczości, jednocześnie wyzwalających poczucie towarzyszące oglądaniu zjawisk dobrze znanych.
Na wystawie w TRAFO Sasaoka robi to, co umie robić najlepiej – miesza ze sobą wszelkie dostępne porządki symboliczne. Tak przygotowana hybryda z powodzeniem łączy elementy okultyzmu, japońskich gier wideo (epicka walka na oślep Siegfried’a i Zangief’a o skrawki polskiego terytorium) oraz rozpadającą się polską myśl narodową (w osobie Marszałka Piłsudskiego). Artystka przekracza proste definicje (a)seksualności, jednocześnie poddając te wszystkie elementy procesom dyskursywności i upodmiotawiania.
Przy interpretacji ZzZ można posłużyć się terminem disaster utopia zaproponowanym przez Rebeccę Solnit. Hasło to opisuje moment tuż po wielkim kataklizmie, wojnie, sytuacji skrajnej, w którym dochodzi do wyzwolenia się w społeczeństwie/społecznościach siły mającej potencjał przeprowadzenia jakościowej transformacji. Mimo to, w wyniku działań zakorzenionych w tradycji opresyjnego systemu, siły te nie są w stanie w pełni zaistnieć i z upływem czasu stają się tylko (nie)wyśnionymi utopiami. W przypadku Sasaoki rewolucyjne potrzeby zmian materializują się w formie przetworzonych i strawionych organicznych resztek, które symbolizują zjednoczony różnorodnością świat.
Dlaczego biało-czerwone pierogi się trzęsą a koń rapuje? Co mają wspólnego ekskrementy z procesem i strategią artystyczną samej artystki? Co w miejscu piany widocznej na obrazie Szał uniesień robią mydlane bańki? Dlaczego nie jest jeszcze dla nas wszystkich za późno na udaną rebelię? Na te pytania można szukać odpowiedzi w ramach ZzZ.
Jak mówi sama artystka, przy tworzeniu instalacji „zaciekawił mnie fenomen zniszczenia i zniknięcia kraju i jego idei oraz odczytania jego historii jako motywu śpiącego Erosa – siły witalnej gotowej do nagłego zrywu i działania, podobnej do tej z historii o Śpiącej Królewnie”. Dodaje przy tym: „Zafascynowała mnie postać Marszałka Piłsudskiego i opowieść o jego pobycie w Japonii, którego celem było pozyskanie wsparcia militarnego Cesarstwa Japońskiego dla „sprawy polskiej”. W trakcie jednego z dyplomatycznych spotkań musiał (ku swojemu przerażeniu) zjeść wielką rybę, która patrzyła mu prosto w oczy”.
Na wystawie w ramach didaskaliów ZzZ obejrzeć można dokumentację wideo wystawy Possible Futres (Kioto, 2021), zrealizowanej jako para-gra wideo z gatunku survival-horror oraz zapis programu nadawanego na żywo przez artystkę, w którym streszcza ponad tysiąc lat historii Polski.
Wystawa jest pierwszą indywidualną ekspozycją Sasaoki w Europie.