Pracujemy i odpoczywamy w cyberprzestrzeniach, które rozciągają się od pikselowo-tekstowego standardu po skonkretyzowane za pomocą XYZ iluzoryczne światy. Organizują je duży kapitał, niepewne regulacje, AI i może my sami. Przestrzenie się rozrastają, czasem wyzwalają nas z uwarunkowań fizycznych i ról społecznych, by za chwilę zamykać w nowych ograniczeniach. Na ile pozwoli gamingowy silnik, przepustowość sieci, algorytm, bańka informacyjna, cyber zależności i wreszcie budżet. Jeśli nie karmimy światów danymi, napawamy się przejściowymi etapami, niedoskonałościami, zaciętymi botami i AI-owymi apkami. Być może łatwiej nam to uchwycić w zasymulowanym programie telewizyjnym.
Trochę niepostrzeżenie i mimowolnie zaczęliśmy funkcjonować w świecie wirtualności sprzężonej z przejawami sztucznej inteligencji. Termin AI (Artificial Intelligence) bywa czasem stosowany na wyrost w celu wypromowania jakiegoś narzędzia czy urządzenia. Stwarza się wtedy wrażenie, że produkt potrafi znacznie więcej niż to ma miejsce w rzeczywistości. Jednocześnie istnieją mniej widoczne a znaczące i ryzykowne aspekty rozwoju sztucznej inteligencji, mające wpływ na realne życie. Wielu podmiotom dynamicznie wdrażającym rozwiązania AI zależy na dostępie do jak największej ilości danych. Na podstawie zbieranych informacji zaawansowane programy wpływają na losy ludzi (i nie tylko) poprzez decyzje rekrutacyjne, bankowe, z zakresu medycyny, informacji czy rozrywki. Można wyobrazić sobie te procesy bez zewnętrznych regulacji, z nieokreśloną odpowiedzialnością albo w niepowołanych rękach.
Sześć specjalnie przygotowanych realizacji wideo w różny sposób dotyka tych kwestii. Powstały one w wyniku współpracy z Katedrą Przestrzeni Wirtualnej na Wydziale Sztuki Mediów warszawskiej ASP. Propozycje prac zostały wyłonione drogą konkursu.
Borys Szadkowski
Syntetyczny sen
W „Syntetycznym śnie” Borys Szadkowski bada możliwości włączania sztucznej inteligencji do tradycyjnego warsztatu twórczego. Pracę nad wideo poprzedzał wieloetapowy proces, w którym spisane przez artystę sny, zostały poddane wizualnej interpretacji przez AI-owa aplikację. Następnie wygenerowane kolorowe obrazy zostały przełożone na analogowe, tradycyjne linoryty. Grafiki na koniec zostały zreprodukowane i „wystawione” w wirtualnym studio.
Marcin Kosakowski & Mateusz Janik
No title / Beauty blender
Wideo „No title / Beauty blender” Marcina Kosakowskiego i Mateusza Janika przenosi nas do studia telewizyjnego, w którym niebinarny prezenter / prezenterka bot próbuje w binarnie stereotypowy sposób komentować produkty zaprojektowane przez sztuczną inteligencję, przytaczając przy tym znane rozterki użytkowników social-mediów inwigilowanych przez algorytmy.
ETERNAL ENGINE (Marta Nawrot, Jagoda Wójtowicz, Paweł Mazur)
Propozycja dla telewizji publicznej: DEEP NEWS
Film duetu Eternal Engine, zrealizowany we współpracy z Pawłem Mazurem, to wielobarwna halucynacja o studio telewizyjnym przyszłości, w którym AI-owe aplikacje generują scenariusz, treści wiadomości i nagłówki (lub ich powidoki). Scenografia jest częścią kolejnego snu, a same prezenterki wydają się doskonałym deepfake’iem.
MEAN NO HARM (Kat Zavada, Jeremiasz Rzenno)
Cyber Kmiećx prolog
Jest to rodzaj wizualnego eseju, a jednocześnie akt wystąpienia cybekmiećx, w którym Kat Zavada i Jeremiasz Rzenno, sięgając do dawnych i współczesnych stosunków feudalnych w Polsce w kontekście postkolonializmu, artykułują nowego typu rozwarstwienia i hierarchie utrwalające się w cyber świecie.
Wera Bet & Ola Zielińska
It ain’t gonna fly. Odcinek II
Jeden z odcinków wideo talk-show, projektu realizowanego przez Werę Bet i Olę Zielińską, w którym rozmawiają ze sobą dwie muchy. Tym razem gościnią jest mucha, która zamieszkiwała galerię Serpentine w trakcie wystawy Pierre’a Huyghe „Uumwelt”. Musze performerki w otoczeniu wirtualnej scenografii komunikują się ze sobą za pomocą nieśpiesznych gestów i cytowanych tekstów kultury, odnosząc się przy tym do kondycji social mediów, degeneracji życia publicznego i prywatnego.
Latencja studio
(Anastasiia Vorobiova, Joanna Parniewska, Roman Dziadkiewicz)
PHARMAKEIA
muzyka: Ehh Hahah
„PHARMAKEIA” przygotowana przez Latencja studio to intuicyjna i improwizowana próba uchwycenia procesów tworzenia i trenowania sztucznego, cyfrowego bytu. Laboratoryjna grupa złożona z osobników o różnych kulturowych czy subkulturowych konotacjach, raz w atmosferze rytuału, innym razem w terapeutycznych warunkach albo w konwencji sci-fi gry wideo wchodzi w relację z nowonarodzonym (albo raczej nowotworzonym) AI.