Wystawa Przechwałki i pogróżki podejmuje kwestię antagonizmu we współczesnym życiu artystycznym w Polsce. Inspiracją dla wystawy są zjawiska „beefu” i „dissu” obecne w kulturze hiphopowej. Ten pierwszy termin oznacza mniej więcej pojedynek między dwoma raperami, a drugi – element tego starcia, czyli otwarte obrażanie przeciwnika i wskazywanie jego braków (nie tylko) artystycznych. Hip-hop jest jednym z obszarów kultury, w którym konflikt demonstrowany jest bez oporów i konwenansów, i jawnie demonstruje energie, które – mimo że charakterystyczne dla czasów awangardy – dzisiaj w sztukach wizualnych zostały zamiecione pod dywan. A przecież konflikt jest istotnym elementem funkcjonowania każdego środowiska – budowania jego wewnętrznych hierarchii, lansowania i dezawuowania trendów, kreowania karier jednych i zapominania o losie innych.
Projekt Przechwałki i pogróżki chce więc wyłuskać sytuacje, w których konflikt pojawia się w sztuce współczesnej. Rozumiemy go na wiele różnych sposobów. Z jednej strony prezentujemy prace artystów, którzy otwarcie problematyzują agresję – skierowaną wobec innych twórców lub wobec widza – sugerując, że w świecie sztuki nie dla wszystkich może starczyć miejsca. Z drugiej strony inspirują nas postawy twórców, którzy, choć nie twierdzą wprost (albo robią to rzadko), że są lepsi od innych, to w ich pracach wyczuwalne jest napięcie i poszukiwanie okazji do starcia. Na wystawie znajduje się także szereg prac, które stawiają pytanie o wartość poszczególnych mediów artystycznych. Posługiwanie się konkretną techniką często wpisuje artystkę lub artystę w krąg twórców znajdujących się na fali wznoszącej lub będących passé – medium, jakim posługuje się dany twórca, również pozycjonuje go w artystycznej hierarchii. Istotnym wątkiem, który szkicujemy na wystawie są konflikty pokoleniowe – nieubłagany proces wchodzenia na scenę młodych i spychania z niej starych. Z tym ostatnim motywem wiążą się relacje pomiędzy studentami a wykładowcami akademickimi lub, szerzej, akademią sztuk pięknych jako instytucją. Problematyzować je będą warsztaty, które w ramach wystawy odbędą się w styczniu 2018 roku.
Współczesny twórca stoi na rozdrożu między indywidualizmem – aktem twórczym rozumianym jako działalność jednostkowa – a tendencjami kulturowymi, które każą mu działać w zespole i wymuszają precyzyjny podział zadań. Mając na względzie tę perspektywę chcemy zastanowić się, jak artystyczne ego wchodzi w kolektywne relacje, których wymaga od niego kultura.
*Praca zrealizowana wspólnie z Aleksandrą Kulik, Markiem Broszkiewiczem, Michałem Rusnarczykiem, Anną Szczurek i Bernardem Śmiałkiem