MENU
Trafostacja Sztuki w Szczecinie ul. Świętego Ducha 4 Wto-Czw & Nie / Tue-Thu & Sun 11:00-19:00 Pt-Sob / Fri-Sat 11:00-21:00
Logo TRAFO

IGOR OMULECKI
MIKADO

Wystawa:

25 października – 30 grudnia 2018

Wernisaż:

25 października 2018 (czwartek) o godz. 19:00

Kuratorka:

Emilia Orzechowska

Mikado to nowy projekt Igora Omuleckiego, składający się z kilkunastu premierowych prac artysty, mieszczących się w obszarze postfotografii. Wystawa obejmuje prezentacje fotografii, foto-obiektów oraz wirtualnych rzeźb. Mikado to podróż przez obrazy natury i technologii prowadzona śladami procesu tworzenia.

„…Cykl Mikado jest kolejnym etapem mojej wieloletniej praktyki fotograficznej i obserwacji procesu twórczego. Przez ostatnie 15 lat technika cyfrowej obróbki obrazu nabrała dla mnie decydującego znaczenia. W projekcie Mikado, poruszając się w obszarze eksperymentu z formą, skoncentrowałem się na samym procesie twórczym i medium.

Inspiracją do powstania cyklu były instalacje robione spontanicznie przez mojego 9-letniego syna Ignacego. Budował on konstrukcje z różnych napotkanych drewnianych elementów. Zafascynowała mnie jego żywotność i kreatywność, pierwotna energia kreacji, doprowadzająca do stworzenia obiektu. W wypadku tak małego dziecka trudno mówić o świadomym korzystaniu z doświadczenia wizualnego. Kieruje nim wyczucie harmonii i elementarnych zasad kompozycji, których źródła możemy doszukiwać się w strukturze percepcji wzrokowej. Jest to forma zabawy przybierającej kształt  ingerencji w przestrzeń i przedmiot. Ten źródłowy imperatyw twórczy to wibracja i energia, które manifestują się w powstawaniu nowej formy.

Mikado, japońska gra, do której odnoszę się w tytule wystawy, przypomina grę w bierki. Rozsypujemy patyczki, które później trzeba bardzo subtelnie unieść, by nie poruszyć całości. Porównanie tej gry do zasad powstawania projektu jest bardziej poetyckie i umowne niż dosłowne, istnieją jednak pewne realne podobieństwa. Gest rozsypania patyczków to spontaniczne rozpoczęcie gry. Efekt rzutu jest nie do przewidzenia, nie posiada z góry ustalonej formy. Podobnie w budowaniu fotografowanych instalacji nie posiadałem z góry ustalonych założeń dotyczących ostatecznej formy. W grze Mikado pozorna przypadkowość rzutu, zbadana pod kątem mechaniki, posiada swoją fizyczną logikę. Siły oddziałujące na patyczki w trakcie ruchu w określony sposób wpływają na ich ostateczny układ. To, co pozornie wydaje się przypadkowe i chaotyczne, przy głębszej analizie posiada swoje uzasadnienie w ujęciu mechaniki newtonowskiej. Natomiast w tworzeniu to, co zdaje się czysto intuicyjne, oderwane od myślenia, chaotyczne, przy głębszej analizie odsłania strukturę percepcji wzrokowej i podświadome odniesienia do tradycji. Ukazuje się wspólna forma i mechanizmy budujące obraz.

Wszystkie prace z cyklu Mikado posiadają swoje odniesienie do natury. Przyroda staje się materiałem, bohaterem i scenerią, sama fotografia zaś staje się zarówno tworzywem jak i – poprzez użycie software’u w trakcie procesu powstawania obrazu – „współtwórcą” dzieła. Natura jest podstawą strukturalną całej konstrukcji, proponując organizacje form i ich wzajemne układy. W ten gotowy system wpisywałem propozycje swoich wyborów form, tworząc nowe, wzajemne konteksty. Warto zauważyć, że w wypadku fotografii zawsze zapożyczamy formę z rzeczywistości. Zawłaszczamy istniejące obiekty, korzystamy z palety materii. Natura jest podłożem fizycznym, z którego na kolejnych etapach wyrasta przetwarzany obraz.

W kilku moich pracach pojawiają się zdjęcia drzew ściętych przez bobry. Stanowią one naturalne instalacje w przyrodzie. Aktywność tych zwierząt w środowisku naturalnym jest bardzo widoczna i stanowi przykład niszczycielskiej kreacji. Bobry dewastują najbliższe otoczenie, by zbudować swoje domy. Poprzez obserwację fascynującej mnie formy rzeźbiarskiej, wynikającej z tej aktywności, naprowadzony zostałem na symboliczny aspekt działania tych zwierząt. Mamy do czynienia z parą działania niszczenie-budowanie. W tym wypadku nie mamy wątpliwości, które pojawiają cię automatycznie w kontekście działań człowieka. Bobry, przy okazji realizacji swoich zwierzęcych potrzeb, tworzą czasowe obiekty, które z mojej perspektywy stanowią momentalne działa sztuki. Uprawomocnia to akt mojej rejestracji i wprowadzenia tych obiektów do dzieła. Owe instalacje w momencie fotografowania znajdują się w stanie jednocześnie przejściowym i dysfunkcyjnym w świecie przyrody. Drzewa są już zabite przez bobry, ale nie pełnią jeszcze ostatecznej funkcji tamy wodnej. Obiekty te posiadają wyraźne ślady narzędzi, jakimi zostały ścięte. Pojawiają się pewne analogie z postfotografią: ukazanie etapów procesu twórczego, śladów narzędzi, relatywizm naturalności i funkcjonalności.

W pracy nad Mikado odsłaniam wnętrze budowania obrazu. Poprzez ukazanie pierwotnego gestu ślady narzędzia stają się równie ważne, co rejestrowana rzeczywistość. Wycinanie, klonowanie, smużenie obrazu służą do konstruowania i reinterpretowania zapisu. W ten sposób powstają nieistniejący wcześniej obraz fotograficzny oraz nowa rzeczywistość obrazu. Świat realny staje się materiałem do przekształceń na poziomie energii. Mikado to rzeźba przestrzeni fotograficznej, wydobywająca bryłę i strukturę postobrazu.

Traktujemy technologie komputerowe z ogromną rezerwą i nieufnością. Przez postrzeganie ich jako nieprzynależnych do świata biologicznego wykluczamy je z kręgu natury. To ujęcie, w którym mocno odróżniamy od siebie technologię i naturę, oparte jest na przekonaniu o wzajemnej izolacji zjawisk w naszym świecie. Pomijany jest fakt, że technologia jest wytworem owego biologicznego człowieka. Wszystkie wynalazki są konstruowane w oparciu i na podobieństwo naszych zmysłów i naszych możliwości ich obsługi. W tym ujęciu technologia jest przedłużeniem i ewolucją świata biologicznego. Co ciekawe, człowiek jako zjawisko biochemiczne ma tendencje do marginalizacji zjawisk pozaorganicznych. Tak jakby wszechświat stanowiło tylko życie. Jest to egocentryczne i ograniczone myślenie. Bliskie mi jest postrzeganie człowieka jako maszyny biologicznej. Gdy się nad tym zastanowić, można dojść do wniosku, że jesteśmy nieskończenie złożonym mechanizmem ewoluującym, którego złożoności konstrukcyjnej ciągle nie jesteśmy w stanie objąć.

Postfotografia akcentuje poprzez manipulację i (niematerialny) zapis cyfrowy  przesunięcie w stronę energii i umysłowych sił sprawczych. Kryzys fotografii i minionych idei może doprowadzić nas do szerszego i bardziej aktualnego postrzegania rzeczywistości, która jest formą złożonego, wielowarstwowego, płynnego układu, gdzie wszystkie modele rozumienia świata i układy fizyczne istnieją równocześnie. Ostatecznie nasza percepcja i świadomość wyławiają/stwarzają to, co jest na dany moment dostępne naszemu postrzeganiu i rozumieniu…” (Igor Omulecki)

Otwarcie wystawy będzie równocześnie częścią obrony doktorskiej artysty na Akademii Sztuki w Szczecinie.